Przejdź do głównej zawartości

Gęba mała się nie zamyka...

Wiedziałam, że będzie gadać.
Wiedziałam, że będzie gadać dużo.

Pisałam już o tym zresztą jakiś czas temu.

Ale jednak rzeczywistość zaskakuje mnie non stop. 

Dokładnie! Non stop! Zośka gada NON STOP! Jej zasób słownictwa jest już baaaardzo szeroki. Gada wszystko i pyta.

Dwa ulubione pytanie, które słyszę na okrągło:

"Cio to było mamo?" Nie ważne czy wydarzyło się coś oczywistego, czy nie. Pytanie padnie zawsze ;-)

"Cio jobiś mamo (tato, baba, dziadzia...)?
I to pytanie pada w przeróżnych sytuacjach. Jak zmywam naczynia, sprzątam, pracuję przy kompie ale też wtedy kiedy na przykład Zośkę łaskoczę, smyram, zaczepiam ;-)

Mamy też nowe ulubione powiedzonka na przywitanie i pożegnanie.

"Cześ! Ditaj!"

"Pa, pa! Najazie"

Uwielbiam poprostu!!!

No i liczy. Zocha cały czas coś liczy. Do pięciu prawie zawsze bezbłędnie. Dalej bywa różnie. A jeszcze ostatnio jest wielką fanką Klubu przyjaciół Myszki Miki, a tam sporo liczą. Wchodzi po schodach liczy. Układa klocki liczy. Zbiera puzzle liczy. Chowa skarpetki do pudła liczy. Totalny obłęd liczenia.

Ale i tak najfajniejsze są nasze wieczorne, szeptane głupotki. Takie tam różne...

"Tofam badzio mamo" 

Komentarze

  1. Moje dziecko tak gada, że ja po całym dniu proszę, żeby już był cicho, bo mu zaraz buzię zakleję. Ma 4 latka. Jest najmądrzejszy, oczywiście ON ZAWSZE ma rację, nie my. Doszło też pyskowanie - a jakże.
    Najpierw idzie spać on, potem jego buzia ...
    A do dwóch lat nie mówił nic - nawet głupiego ,,mama" ,,tata".
    NIC.

    OdpowiedzUsuń
  2. Niesamowite, prawda? Najpierw nie możemy się doczekać kiedy zacznie mówić, a potem nie możemy się doczekać kiedy zamknie pyszczek... :-)

    OdpowiedzUsuń
  3. jesteśmy na etapie , że czekamy, chociaż kilka słówek już zna ( nie, nie ma, mać, mama, tsy, )
    ale próbuje powtarzać wciąż coś za nami. :) pozdrawiamy

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz