Dzisiaj urządziliśmy sobie małą wycieczkę. Zegrze witaj!!! Już kiedyś pisałam TUTAJ , że bywamy tam rzadko ale od czasu do czasu spacerek, czemu nie...
Drodzy fani i czytelnicy! Wiem, nie pisałam bardzo dawno. Dużo pracy, po drodze kiermasz i inne przeciwności losy. Przepraszam i się poprawiam. A dzisiaj będzie o Zośce.
Dzisiaj pogoda dzika... Raz pochmurno, ciemno, zimno i pada. Za chwilę słoneczko, cieplutko i miło. Rano Zofka na zajęciach :-) Na szczęście! Niby tylko trzy godziny ale dla mnie to aż trzy godziny ;-) A że moja sukienkowa crazy-woman uwielbia te zajęcia to i wilk syty i owca cała ;-)
Kochani dzisiaj moja Zośka (lat 2 i 10 miesięcy) uczyła się angielskiego z Małą Mrówką :-) Rano powiedziałam Zośce, że będziemy się uczyć angielskiego i zrobimy owieczkę... mało tego, będziemy malować farbami...
Zośka to prawdziwa kobieta pracująca - żadnej pracy się nie boi. Wręcz uwielbia pomagać, zresztą pewnie jak większość dzieci ;-) "Tato pomadam Ci! Ciesys sie?" Ale nie będę się rozpisywać. Sami zobaczcie co Zośka wczoraj robiła :-)