Dzisiaj mam jeden z tych dni (nie chodzi mi o Te dni) kiedy bez siekiery do mnie nie podchodź. Nie wiem jak to się dzieje, ale rano wszystko w porządeczku, śniadanko, Zośka, praca, maile, wysyłka, grzyby a potem jakby mnie naprawdę coś w d... ugryzło. Wszyscy do zabicia!!! Moje motto na dziś "BARDZO LUBIĘ LUDZI, ZWŁASZCZA GDY BŁAGAJĄ O LITOŚĆ" Wszystko mnie drażni, wszystko mam gdzieś. Najbardziej na świecie chciałabym wsiąść w samochód i pojechać daleko, bardzo daleko. Na zawsze. I jeszcze na dodatek dzisiaj w telewizji Harry Potter, Insygnia śmierci a Zocha pewnie jak na złość potańczy do 21 :-) Aaaaaaaaaaaaaaaaaaaa!!! Ratunku!!! Zabierzcie mnie stąd!!! p.s. a wieczorkiem po kąpieli Zośki, czekając aż tata zrobi mleczko, położymy sie obie w łóżku, głowa przy głowie, nos przy nosie, oko w oko i będziemy się przytulać i szeptać do siebie głupotki ;-) p.s. no chyba, że wcześniej kogoś zamorduję!
by Agata Wiśniewolska-Kwiatkowska