Przejdź do głównej zawartości

ZŁAMANIE WIECZORNEGO RYTUAŁU

Nasze wieczory zazwyczaj mają ten sam scenariusz. 

Po całym dniu zabawy na dworze, wdrapujemy się na pięterko. Zwykle Zośka ogląda bajkę - Peppa nadal rządzi - a potem obowiązkowo układa puzzle z tatą. Puzzle ułożone, rozłożone, schowane do pudełka i pora na kąpiel. 

Niestety wczoraj durni rodzice postanowili ominąć puzzle. 

Duuuuży błąd. 

Woda w wannie, zabawki niezbędne do kąpieli w wodzie, Zośka w samym pampersie i nagle zdaje sobie sprawę że starzy chcą ją wykiwać. I się zaczęło... 

Woda stygnie więc dziecko trzeba w niej umieścić. Zośka, która normalnie wodę i kąpanie uwielbia, zapiera się rękami i nogami. Drze się w niebogłosy. Nic nie pomaga zachęta, żeby tacie twarz pianą wysmarować, ani zapewnienia, że puzzle ułożymi zaraz po wyjściu z łazienki. Ze szczoteczką do zębów nawet nie ma co podchodzi a o myciu głowy nie ma mowy.

Było ostro...

Jedna z tego nauka dla rodziców - RYTUAŁ MUSI BYĆ ZACHOWANY!

p.s. puzzle oczywiście zostały ułożone zaraz po "myj, myj"

Komentarze