Przejdź do głównej zawartości

Nie ma lekko...

Początki faktycznie nie są łatwe...

Dzisiaj nic nie chciało ze mną współpracować. Najpierw był bunt maszyn a właściwie maszyny... A to zaczęła pętelkować, a to nitka się wkręciła nie tam gdzie trzeba... Wrrrr 

Choć w sumie nie wiem czemu się dziwię w końcu to model ZOFIA 2015 ;-)

Ja sama też jakaś zakręcona byłam. Jedną mysz szczególnie wymęczyłam. Najpierw przyszyłam krzywo uszy, potem zaczęłam zszywać na prawą stronę i w końcu przyszyłam ogon od środka... To by dopiero była mysz, z ogonkiem w brzuszku... Taka... wyjątkowa ;-)

Ale koniec końców małe stadko myszowatych jest. 






A potem powstał kolejny zwierz do naszego zoo...

Kochani poznajcie wielorybka Tadka :-)








Tadek jest super. Pływa sobie w polarowym oceanie i czeka aż go ktoś przygarnie ;-)

A w planach jest już... Planów jest dużo, ale na razie są Top Secret!

Komentarze