Przejdź do głównej zawartości

202. Portret z kulą w szczęce i inne historie

Jak wiecie książek o Holocauście przeczytałam bardzo dużo.
Książki Hanny Krall są inne...



Kolejna kolekcja okupująca moje półki, tym razem to Biblioteka Polityki - POLSKA LITERATURA WSPÓŁCZESNA

"Portret z kulą w szczęce i inne historie" to zbiór dwudziestu historii wybranych z różnych tomów autorki.

Hanna Krall pisze reportaże. Pisze o Żydach, Polakach, Niemcach. Opowiada historie, które wydarzyły się w czasie wojny, na długo przed wojną, po wojnie i w czasach nam współczesnych.

Krall opisuje zawsze los pojedynczego człowieka. Historię opowiedziane przez autorkę są prawdziwe, wstrząsające, okrutne, wzruszające, czasem metafizyczne. Niesamowite są metamorfozy "opowiadanych" bohaterów - niezrozumiałe, złudne czasem prawdziwe.

Krall pisze stylem reporterskim, czasem więc przy natłoku nazwisk, dat, miejsc można się pogubić. Oszczędny, surowy język przekazuje mnóstwo informacji. Trzeba czytać uważnie i w skupieniu. 

O Holocauście wiemy dużo. Nie wiemy wszystkiego. Zawsze jest coś co nas zaskoczy. Zawsze.


-Mamo, gdzie jesteś?
Dlaczego nie ma cię tutaj?
Właśnie, dlaczego?
Mam ci powiedzieć dlaczego?
Dobrze wiem.

Wolałaś Alberta, prawda?
Nazywałaś go świnią, pamietam to.
Ale wolałaś z nim umrzeć, niż żyć ze mną.
To dla syna prawdziwy komplement, nie ma co.

- Kochanie zrozum:
czy ucieczka mogła się udać dwóm osobom?
Trzem, łącznie z Babcią.
Małe dziecko łatwiej ukryć niż dorosłą kobietę.
Chciałam tylko, żeby udało się tobie.

- Nie potrzebowałem tego.
Potrzebowałem ciebie.
Miałem dokładnie takie samo prawo do śmierci, co ty.
Siebie pozbawiłaś życia, a mnie mojego miejsca przy tobie,
gdziekolwiek byś poszła.
I oszukałaś mnie jak ostatnia zdzira, pamiętasz?
Powiedziałaś: "Mama wróci do ciebie za parę dni".
Od razu wiedziałem, że kłamiesz.
Przejrzałem cię.
Wiesz, że to prawda, więc nie bądź taka cholernie anielska.
Pewnie jesteś już teraz kostką mydła.
- Kochanie, proszę cię, przestań.
Naprawdę nie powinieneś tak bardzo za mną tęsknić.
To ci szkodzi, a i mnie nie pomaga.

- Tęsknić! Nie myślałem o tobie od tamtego dnia,
od dnia, kiedy nie staczyło ci odwagi, żeby się pożegnać.
Tęsknić za tobą?
Ty głupia sentymentalna pizdo.
Na pewno zadałaś sobie dużo trudu, żeby ta świnia Albert za tobą nie tęsknił.
Jego wpuszczono do Treblinki, mnie nie.
Czy udał wam się miesiąc miodowy?
To musiał być ładny obrazek, kiedyście umierali, trzymając się w ramionach.

- A co ty wiesz o Treblince?
Chyba nie za dużo. I cieszy mnie to.
Mężczyźni i kobiety umierali w oddzielnych komorach.
Czujesz się teraz trochę lepiej?

- Matko, czy to prawda, że czasem dopływ gazu był słaby,
i ludzie umierali przez wiele dni?
Ty nie byłaś w takiej grupie, prawda?
Odpowiedz mi na to.
Przepraszam za wszystko, co powiedziałem, ale na to mi odpowiedz.

"Hamlet", Hanna Krall

Komentarze