Post o tym jak poznałyśmy Języczka Podróżniczka i dlaczego Języczek jest takim fajnym kumplem...
Języczka podróżniczka przedstawiła nam ciocia Marta na pierwszych naszych zajęciach logopedycznych. Języczek od razu wpadł Zośce w oko. Na kolejnych zajęciach dostałyśmy do cioci Marty ksero opowiadania które wcześniej razem czytały.
Tak od niechcenia wyszukałam książkę w sieci i okazało się, że cena bardzo przystępna. Zamówiłam i w ciągu dwóch dni Języczek był z nami.
Przygody Języczka Podróżniczka to książka z ćwiczeniami logopedycznymi dla dzieci od 1 roku życia. Książka jest podzielona na sześć rozdziałów. Pierwszy dla dzieci od 1 roku życia to ćwiczenia ogólnorozwojowe. Kolejne rozdziały zawierają ćwiczenia do konkretnych grup głosek oraz są skierowana do dzieci w konkretnym wieku. Każdy rozdział zawiera opis ćwiczeń oraz trzy opowiadania podczas czytania których trzeba wykonywać wcześniej omówione ćwiczenia. Po każdym opowiadaniu są zadania - nagrody.
Nasze "problemowe" głoski to K i G, ale zaczęłyśmy czytać książkę od samego początku. Gimnastyka języka to całkiem fajna sprawa. Siadamy sobie z Zośką przed lustrem, czytamy o przygodach Języczka, ćwiczymy i robimy przy tym różne dziwne miny. Ubaw mamy po pachy. Na koniec w nagrodę rozwiązujemy zadania.
Powiem Wam, że Zośka bardzo chętnie siada do tych ćwiczeń. Czasem chciałaby kilka opowiadań na raz przerobić, ale staram się jej to dawkować. A poza tym, to mnie po jednym takim opowiadaniu paszcza boli od tych wygibasów.
Oczywiście praca z książką nie zastąpi moim zdaniem regularnych ćwiczeń z logopedą, ale jest fajnym uzupełnieniem.
Bardzo polecam :-)
Komentarze
Prześlij komentarz