Przejdź do głównej zawartości

Puzzlomanii wielki powrót...

Parę miesięcy temu pisałam o szaleństwie puzzlowym Zośki. Szaleństwo w końcu minęło. Puzzle były układane raz na jakiś czas.

Ostatnio puzzle zatriumfoły znowu i uderzyły ze zdwojoną siłą. 

Puzzlomaniak powrócił!!!

"Mamo ja cie utadać!"

Zocha układa wszystko co jej pod rękę podejdzie i co jej się tam tylko przypomni.

Jednak zdecydowanie ulubione i ciągle "wałkowane" są puzzle, które dostała na gwiazdkę.  Ułożyliśmy je wtedy ze dwa, może trzy razy i poszły w odstawkę. 





A puzzle niby tylko 36 elementów, gigantów to jednak wcale nie takie łatwe do ułożenia... Szczególnie buzia misia składająca się kilku bardzo podobnych do siebie elementów.

Ale Zocha już tak się wprawiła, że bez najmniejszego problemu układa je sama. 







Bardzo polecam. Nie dość, że dopasowanie elementów ćwiczy małe rączki, to jeszcze rozwija wyobraźnię i pamięć oraz ćwiczy logiczne myślenie.

Nasz "Pufaty miś" to akurat produkt Trefla 3+



Komentarze