Ja pierdzielę, co za dzień!
Rano niby spoko, w miarę ogarnięte. Wszystko się jakoś układało.
Po południu też w sumie OK. Zaczęłam szyć zamówienie na poduchę sowę i PANa.
Sowa uszyta. Wyszła superowa. Fioletowa. Śliczna :-)
Trochę przerwy. Pan wykrojony. Zaczynam szyć, a maszyna zaczyna coś marudzić... Nić się splątała. Odplątałam. Uszyłam nóżki, jedną rączkę i... szlak maszynę trafił!
A mnie przy okazji też zaraz trafi. Kurde co za niefart. Zamówienie zapłacone, w połowie zrobione a tu taka porażka.
Na nie mam ja jakoś farta, oj nie mam. Zawsze pod górkę. Zawsze! :-(
I jeszcze na dodatek menżowi się telefon, całkiem nowy (pół roku ma dopiero) popsuł :-( Buuuu
Rano niby spoko, w miarę ogarnięte. Wszystko się jakoś układało.
Po południu też w sumie OK. Zaczęłam szyć zamówienie na poduchę sowę i PANa.
Sowa uszyta. Wyszła superowa. Fioletowa. Śliczna :-)
Trochę przerwy. Pan wykrojony. Zaczynam szyć, a maszyna zaczyna coś marudzić... Nić się splątała. Odplątałam. Uszyłam nóżki, jedną rączkę i... szlak maszynę trafił!
A mnie przy okazji też zaraz trafi. Kurde co za niefart. Zamówienie zapłacone, w połowie zrobione a tu taka porażka.
Na nie mam ja jakoś farta, oj nie mam. Zawsze pod górkę. Zawsze! :-(
I jeszcze na dodatek menżowi się telefon, całkiem nowy (pół roku ma dopiero) popsuł :-( Buuuu
biedactwo :( przytulaka przesyłam to chyba ta pogoda tak działa, że wszystko się psuje
OdpowiedzUsuńa sówka piękna
współczuję ..i teraz co ? maszynę da się naprawić ? ;)
OdpowiedzUsuńno mam taką nadzieję, jest całkiem nowa. Mam ją niecały miesiąc. Zaraz dzwonię do sklepu.
OdpowiedzUsuńGłowa do góry ! :)
OdpowiedzUsuńMądre kobietki poradzą sobie w każdej sytuacji :)
Biegiem do sklepu reklamować ! :) :)
Pozdrawiam ;]
http://mamalolipoli.blogspot.com/
Zaraz zostanie spakowana, i pojedzie do serwisu :-) Niestety wróci do mnie dopiero w czwartek :-(
Usuń