Dzisiaj był wielki dzień.
Pasowanie na przedszkolaka.
Zośka czekała na ten dzień z niecierpliwością.
I ja też...
Ja poza tym, że czekałam z niecierpliwością to też w ogromnym stresie... Nic nie poradzę... Dzisiaj stresior był wielgachny!
Boszzzzzzzzz... co to będzie jak będzie zdawać maturę...?! Jak nic zejdę na zawał.
Dzisiaj wszystkie przedszkolaki wyglądały pięknie. W kolorowych czapeczkach i bibułkowych muszkach. Do schrupania.
Odśpiewały piosenki. Ślubowały. No i oczywiście wielkim ołówkiem zostały pasowane przez panią dyrektor na przedszkolaków.
Na koniec dzieci dostały dyplomy, książeczki i ciasteczkowe medale z Mają (dziewczynki) i Guciem (chłopcy). Większość zaczęła je konsumować jeszcze w trakcie uroczystości ;-)
Co tu dużo gadać... Pękaliśmy z dumy!!!!!!!!!! :-)
Z naszego medalu zostały tylko Maja ;-)
Sorki, za słabe fotki. Marny ze mnie fotografer a na dodatek ciężko było się dopchać, żeby fotkę dobrą strzelić...
Komentarze
Prześlij komentarz