No masakra totalna z tymi upałami...
Nie wiem jak Wy, ale ja nie znoszę.
Zofija w tym tygodniu jeszcze w przedszkolu ale po powrocie oczywiście wskakuje do basenu...
Oczywiście staram się ją "wrzucać" do basenu jak słońce już trochę odpuści. Choć i tak smarujemy się kremem a nawet dwoma.
W tym roku spróbowaliśmy czegoś nowego.
Mimo tego, że Zośka opala się na brązowo i jak do tej pory ani razu nie zdarzyły nam się żadne zaczerwienienia wywołane słońcem to i tak stawiamy na filtr 50.
Jak tylko zaczęło się robić bardziej słonecznie zaopatrzyliśmy się w krem do twarzy. Zresztą taki uniwersalny bo i dla dzieci i dla dorosłych.
Bardzo fajna konsystencja, super się rozsmarowuje no i rewelacyjnie chroni. Ani razu nawet nosek się nie zaczerwienił.
Jak już zaczął się sezon basenowy to dokupiliśmy wodoodporny mleczko chroniące przed słońcem. Też pięćdziesiątka oczywiście :-)
Kolejny udany zakup. Świetnie trzyma się w wodzie. Fantastycznie chroni.
Raz nawet przetestowałam na sobie. Po tym jak spędziłam jeden dzień na mega słońcu, przy dużym wysiłku fizycznym i mocno spaliłam sobie ramiona, następnego dnia w podobnej sytuacji użyłam tego mleczka. Naprawdę działa!
Zofija jak widać na poniższych zdjęciach też baaardzo zadowolona ;-)
Zabawa zabawą ale smarować trzeba. Nie tylko zresztą do wody, bo na zabawę w piaskownicy, na huśtawkę, zjeżdżalnie czy zwykły spacer też. Obowiązkowo!
Zośka zresztą bardzo często sama o tym pamięta - krem, okulary i czapka. W lato musi być cały zestaw :-)
Basen to świetny sposób na upały :) My się kąpiemy z zabawkami Djeco :)
OdpowiedzUsuńCzy potrzebujesz zabawek dla dziecka? Nasz serwis oferuje auta na akumulatory, pojazdy akumulatorowe dla dzieci czy inne rodzaje samochodów. Wszystko najwyższej jakości. Sprawdź https://werbike.pl/
OdpowiedzUsuń