O jejku, jejku... Nie pisałam bardzo, bardzo dawno... I nie wiem od czego zacząć...
Hm... Ostatni niekonkursowy post był... 29 listopada... O dżumie wtedy było...
Dżuma niestety powróciła i to dwa razy... Tuż przed świętami kaszel, katar i temperatura. Mała przerwa na święta i od wczoraj znowu kaszel, katar i stan podgorączkowy... No szlak jasny by to trafił...
Od 29 listopada wydarzyło się i dużo i mało... W sumie jak się nie pisze na bieżąco to potem już nie idzie oddać tych emocji, sytuacji itd.
Zacznijmy od Zośki. W międzyczasie panowania dżumy trochę było chodzenia do przedszkola i trochę siedzenia w domu. Grudzień wiadomo... baaaardzo Mikołajowy jest a Zośka oszalała na punkcie osoby :-)
Do dzisiaj jak usłyszy jakiś dzwoneczek to od razu staje na równe nogi ;-)
Tuż przed świętami byłyśmy w przedszkolu na jasełkach. Nasza grupa Pszczółek zaśpiewała kolędę i było czadowo. Kolędnik z Zośki nielichy... Paszczę otwierała na całą szerokość ;-)
Na foci pierwsza od lewej.
A czas spędzony w domu wykorzystywałyśmy np. na robienia ozdób na choinkę... A łańcuch wyszedł nam piękny, ooooj pięęęęęękny :-)
Po za tym u Zochy bez większych zmian.
Zmiany za to u mnie i to całkiem spore. Z dniem 18 grudnia zakończył się mój urlop wychowawczy a z dniem 19 grudnia po podpisaniu porozumienia z moim pracodawcą, jestem osobą bezrobotną...
I aktualnie bardzo intensywnie szukam pracy. Tak, tak. Szukam pracy na poważnie. Fajnej, bardzo dobrze płatnej i blisko ;-) No wiem, zabawna jestem ;-)
Podjęłam pewne ważne decyzję, mam jakiś tam plan i będę starała się go realizować. Szczegółów nie zdradzę. Sorki. Będę zdradzać jak będę odhaczać kolejne punkty planu - jako zrealizowane ma się rozumieć ;-)
Powiem tak - ogólnie dobrze nie jest, jest wręcz chu... ale nie ma wyjścia, muszę sobie z tym poradzić. Muszę coś wreszcie zrobić sensownego ze sobą i stanę na rzęsach, żeby tak się stało.
A poza tym postaram się, bardzo się postaram częściej pisać. Zdecydowanie TAK!!!
Aha - mam jeszcze zaległą recenzję książki - dla młodzieży. A za czas jakiś (raczej odległy) pojawi się recenzja książki dla dorosłych... Mikołaj się postarał i mam coś poważnego do czytania...
Komentarze
Prześlij komentarz