Przejdź do głównej zawartości

Choinka...

Lubicie ubierać choinkę? 

Ja nie znoszę. Lubię jak jest, uwielbiam te wszystkie ozdoby, ale nie cierpię jej ubierać. 

Ale co poradzić. Jak się chce mieć to trzeba ubrać. Od trzech lat z pomocą, ale w tym roku to już była PRAWDZIWA pomoc. 

Dziewczyny jak tylko zobaczyły zakupione choinki, nie mogły się doczekać ubierania. Zocha szczególnie.

No i ubrałyśmy...

Choinka u nas zawsze żywa (nie znoszę sztucznych). Za czasów mieszkania w kawalerce najczęściej w doniczce. U dziadków zawsze cięta i wielgachna :-)











Ja lubię jak choinka jest pstrokata. Jak najwięcej kolorowych ozdób. Najlepiej każda inna ;-)

















Dziewczyny od urodzenia dostają od nas co roku na gwiazdkę jedną ozdobę choinkową. Ten pingwin jest Zośkowy zeszłoroczny, kiedy królowały u nas Pingwiny z Madagaskaru ;-)

W tym roku też będą cudne ozdoby, ale dopiero pojawią się w Wigilię.

A całość wygląda tak :-)






Komentarze