Mamo a dlaciedo? Nie moje ale z pewnością mojego dziecka - ulubione pytanie od kilku miesięcy.
Mamo a dlaciedo tata musi jechać do placy?
Mamo a dlaciedo musę iść do sieciola?
Mamo a dlaciedo musę umyć lęcę?
Czasem Dlaciedo? wyskakuje jak z automatu. Bez większej przyczyny. Chyba z przyzwyczajenia.
Sam tytuł mnie zaintrygował. Więc przeczytałam spis treści. Jak przeczytałam spis treści to wiedziałam że książka nam się przyda :-)
Cena detaliczna wydrukowana na okładce to 28 zł, ale husband zapłacił za nią coś koło 22 zł. Pewnikiem upolował jakąś promołszyn ;-)
Fantastycznie wydana. Okładka, papier - super.
Fajne ilustracje i baaardzo ciekawe historyjki.
Niestety dla mojej Zośki (dla niewtajemniczonych za 3 miesiące skończy 4 lata) niektóre fragmenty są po prostu zbyt trudne. Opisane są w sposób zbyt skomplikowany jak na jej wiek. Ale ona i tak co wieczór chce historyjkę. Sama zresztą wybiera sobie którą mamy czytać. Jak jej czytam to te najtrudniejsze momenty staram się upraszczać i wplatam własny tekst.
Czasem zdarza nam się przeczytać nawet po dwa opowiadania. Drugie niestety tylko w połowie z udziałem Zochy, bo zmęczona zasypia w trakcie. Ale ja czy husband i tak zawsze doczytujemy do końca bo ciekawskie dzieci niekoniecznie zawsze mają po kilka lat ;-)
Jak już przeczytamy wszystkie historyjki na pewno książkę pożyczymy Zuzi (lat 8) :-) Ona na pewno wszystko zrozumie bez najmniejszego problemu a potem będzie się jeszcze wymądrzać i chwalić nowo zdobytą wiedzą ;-)
A swoją drogą orientujecie się może Czy można jeść i pić stojąc na rękach?
Miłej lektury :-)
Też mnie zaintrygował tutuł :) Kupiliśmy - jest su[er choc dla mojego Franka też jeszcze troche " za mądra"
OdpowiedzUsuń