Przejdź do głównej zawartości

STARA...

Wczoraj miałam urodziny. Trzydzieste piąte. Jezu jak miałam piętnaście lat to wydawało mi się, że jak ktoś ma trzydzieści to jest już baaaaaardzo stary. A tu za chwilę czterdziecha!

Dwa dni temu ktoś całkiem młody powiedział mi, że stara jestem. I normalnie zrobiło mi się przykro. Pierwszy raz w życiu zrobiło mi się przykro z tego powodu. Chyba faktycznie się starzeję, jak mnie coś takiego rusza. Kryzys wieku średniego czy co? Kto wie, może tak...
I kondycja już nie ta i zdrówko... Wczoraj wieczorem winko a główka do tej pory mnie boli :-(

Ale nie ma co się poddawać i biadolić. Dziecko małe, aktywne, trzeba sie mocno ogarniać, żeby nadążać :-) 

I zawsze trzeba dostrzegać pozytywy - mógł przecież powiedzieć stara, gruba i brzydka he he ;-)

Komentarze