Że to drzewko to każdy widzi, ale żeby nie było... to drzewo WIOSENNE!!!! Takie radosne, pełne życie, pozytywne, mniej więcej jak ja... Widać dziecku się mamusi nastroje udzieliły... He! He! Głupi żart! Oby nastroje pozostałe tylko u mamusi. Zamówień znowu zatrzęsienie. Ale to dobrze. Ważne, żeby były. Tylko jeszcze trzeba znaleźć czas na ich realizację. Dzisiaj od rana coś. Najpierw Zuzię trzeba odwieźć do szkoły. Potem Zośkę na zajęcia. Kurcze skończyły się pampresy (walczymy, ale nadal jeszcze są potrzebne) więc fru do Rossmanna. Przy okazji jak już udało się zaparkować to do banku - bo cholera zaczęli pobierać po 5 zł za wypłaty z obcych bankomatów i w końcu trzeba coś z tym zrobić. Po zakupach, migiem do domu. Trzeba szybko coś zjeść. Ha. No nie! Już dwunasta. Za chwilę Zuzia kończy lekcje. Zuzia odebrana. Razem zahaczamy o pocztę i po Zochę. Już we trzy musimy zajechać do Urzędu bo przecież staramy się o nowy samochód w OSP i ważny papierek trzeba odebr...
by Agata Wiśniewolska-Kwiatkowska